To było tak.
Karty rekrutacji trafiły na managera placówki bankowej, który akurat planował pierwszą rekrutację do swojego zespołu. Stał przed wyzwaniem zatrudnienia dwóch Doradców Klienta – dobrze rozumiał tę rolę, ponieważ sam pełnił ją zanim awansował na stanowisko kierownicze.
Temat rekrutacji natomiast był zupełnie nowy - dotychczasowy zespół był dość stabilny, a manager swoją rolę w zespole pełnił dopiero kilka miesięcy. Co prawda opis stanowiska był przygotowany wewnętrznie, spisane były wymagania i kompetencje, które są poszukiwane u kandydatów. Manager miał również wsparcie w zakresie publikacji ogłoszeń i komunikacji tej oferty.
Postawiliśmy na Karty rekrutacji w wersji „Dopasuj i rekrutuj!”, gdzie oprócz samego narzędzia (czyli formularzy do samodzielnego wypełnienia w trakcie przygotowania się do spotkań i w trakcie rozmów z kandydatami), Manager otrzymał opracowanie do trzech kluczowych kompetencji.
To pomogło zbudować proces, przemyśleć, jakiej dokładnie informacji od kandydatów oczekujemy a finalnie pozyskać ją w rozmowach.
Wiem, że rekrutacja zakończyła się pozytywnie – dwie wybrane osoby otrzymały ofertę pracy i przyjęły ją
Teraz trzymamy kciuki za ich szybkie wdrożenie i adaptację w nowym miejscu.
Okazuje się, że i na tym etapie Karty rekrutacji są dobrym wsparciem – pomagają planować program wdrożenia, oceny i weryfikacji kompetencji już w trakcie pracy. To cieszy, gdy dostaję takie wiadomości od Was i pokazuje również mi nowe, ciekawe, choć nieplanowane oblicze Kart 